187.
''Nie ufam ludziom którzy nie lubią zwierząt lub słodyczy.''
W wieku 6 lat dostałam swoje pierwsze zwierzątko. Był to piękny, mały, rudy króliczek i nazwałam go (bardzo ambitnie) Pingwin. Kolejny uszatek nazywał się Tysia. Była ze mną przez całe 4 lata. Natomiast moje serce skradła Pysia (do imion zawsze miałam głowę!). Kicała u mnie przez 10 lat i niestety odeszła.. To był chyba jeden z najgorszych momentów w moim życiu. Minęło już pół roku a ja nadal tęsknie.. Jednak moje przyzwyczajenie do zwierzaka w domu było silniejsze ode mnie, Wraz z przeprowadzką do Warszawy postanowiłam, że ponownie będę miała królika. Osoby śledzące mnie na FACEBOOK'u miały okazję poznać już mojego nowego pupila Carmen. Jest to urocza samiczka, która ma ogromną ilość energii w sobie. Jest idealną współlokatorką oraz towarzyszką na wieczory. Niestety już dwa razy przez moją nieuwagę zjadła mi pracę na studia. Ma wiele cech z kota. Jest ciekawska i uwielbia wskakiwać tam gdzie nie powinna. Carmen swoją obecnością wniosła wiele radości do mojego pokoju. Jeśli zastanawiacie się nad posiadaniem zwierzaka to jestem najlepszym tego przykładem, że da się pogodzić opiekę, naukę i pasję. Pamiętajcie tylko, że jest to decyzja czasami nawet na lata :)
Spodenki - H&M